Jeszcze inni wybrali maratony na PolandBike czy maraton w Mławie...
My ostatecznie zostaliśmy w domu. Być może dopadł nas leniwiec , ale na niedługo...
Godzina 8.30, pada hasło że zawody strażackie w Lelisie, szybkie śniadanie i już o 9 jesteśmy na rowerach i jedziemy w kierunku Lelisa.Zdążyliśmy przed czasem, dlatego najpierw pokrążyliśmy po górach wokół stadionu.
Poprawianie kondycji przed kolejnymi startami:
Potem dopingowaliśmy drużynie z Lelisa. Skutecznie :). Gratulujemy zwycięstwa naszym strażakom!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz